Za to najprawdopodobniej ja, jako osoba na urlopie wychowawczym w Polsce i posiadająca kilka niezbędnych dokumentów, zostanę w końcu ubezpieczona zdrowotnie:) Dzieci i Tadzio czekają na decyzje wyższej instancji ale w końcu wiemy, co ze mną i w ogóle to mnie cieszy. Tym razem caisse maladie okazała się pomocna i wszystko załatwiliśmy:) To miłe uczucie, gdy cokolwiek porusza się do przodu.
Stasio:) Bawi się z dziećmi, którzy po prostu go lubią, widzę jak się cieszy, że jest częścią grupy. Ćwiczy na gimnastyce, co było problemem już w Polsce, tutaj nagle zaczęło przynosić dużo radości:) Wprawdzie mówi, że dalej "nic nie rozumie bo to za trudne" ale gdy pytam go jak się bawi z dziećmi skoro nic nie rozumie ten odpowiada "mamo ja bawię się bez słów, nie wiesz, że tak można":) Myślę, że proces opanowywania języka dopiero się rozpoczyna, albo rozpocznie. Mimo różnych wątpliwości, które miałam związanych z systemem przedszkolnym to: dzieciaki raz w tygodniu idą do biblioteki i każdy może pożyczyć jedną książkę, spędzają tam czas, przeglądają książki, wybierają, to cały rytuał uwielbiany przez mojego syna:) Mają świetną salę gimnastyczną, gdzie co rano ustawiany jest fantastyczny tor przeszkód, gdzie jest tyle atrakcji:) Do tego chyba 2 razy dziennie wychodzą na podwórko przedszkolne, praktycznie niezależnie od pogody (pomijając ulewę) i jeżdżą na rowerach, hulajnogach, skaczą i bawią się. Przedszkole jest pełne edukacyjnych, mądrych pomocy wszechstronnie rozwijających dzieci. W przedszkolu jest taka kultura książki, jaką mamy też w domu. Pani jest naprawdę profesjonalna i wspierająca. Mimo, że nie wszystko jest idealne jestem bardzo zadowolona z tego, gdzie trafiliśmy i myślę, że i Basia odnajdzie się w tym systemie. Przed Francją i naszą szkołą reforma. Nie wiem, jak to będzie wyglądało dalej ale czuje, że Stasio znalazł się we właściwym miejscu. Chciałabym te same uczucia mieć wobec Basi, oby tak było. Teraz czas na leniwe oglądanie filmu, czego nie robiłam od kilku miesięcy:)
Wszystko się napewno dobrze ułoży. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńjuż się układa :) Głowa do góry. Po burzy przychodzi słońce.
OdpowiedzUsuńJa bym wolała lepszy żłobek, jeżeli bym planowała dłuższy pobyt albo jeśli jest tam też przedszkole do którego będzie chodziła. Ale jeśli będzie chodziła od 15 do 18 to nie odpoczniesz, a z tego co opisujesz Basia jest tak otwartą na świat osóbką, że na pewno zaklimatyzuje się i będzie dobrze się czuła w każdym żłobku - więc chyba bym doradzała żłobek z porannymi godzinami, powodzenia:)
OdpowiedzUsuńPonieważ i w jednym i w drugim żłobku nie mogę się doprosić o telefon do mnie, pozostaje mi czekać, ale zdecyduje się raczej na żłobek ten bliżej z porannymi godzinami, dodatkowo Basia śpi po południu i nie będę zmieniać jej rytmu tylko dlatego by pobawiła się z dzieciakami w żłobku. Czekam jak rozwinie się sytuacja. Dziękuje za radę:)
Usuń