czwartek, 28 listopada 2013

system na systemie

Na początek trochę radości. Zaproponowano mi małą pracę w zawodzie:) 2 godziny w soboty. Domyślacie się, że moja radość nie zna końca, jestem naprawdę szczęśliwa, zadowolona, pełna werwy i energii. Mogę coś robić zawodowego, prócz moich środowych koleżanek z dzieciakami, które przychodzą i organizuje małe animacje. Dodatkowo mogę opiekować się moimi dziećmi bo oczywiście żłobek milczy i czuje, że mnie po prostu olewają. Naprawdę skakałam z radości ale  czy zawsze musi być ale... Ponieważ jestem na urlopie wychowawczym zaczęłam dzwonić po zusie, nfz-cie i innych instytucjach, by się dowiedzieć, czy mogę podpisać umowę na raptem 2 godziny tygodniowo. Oczywiście specjalnej odpowiedzi nie uzyskałam prócz tego, że moja sytuacja jest nietypowa i że muszę prosić o indywidualną interpretacje prawną. W sytuacjach nietypowych to naprawdę potrafi trwać, a ja mam zacząć szybko pracę... Czuje się skołowana... Jestem bliska zrezygnowania z tego wychowawczego i chyba to zrobię i przejdę pod ubezpieczenie Tadka ale tutaj znów nie wiem, czy mogę podjąć jakiekolwiek zatrudnienie we Francji nawet na 2 godziny... Przysięgam Wam, że mam dość. Oczywiście jutro czeka mnie 40 minut drogi z Basią do odpowiedniej instytucji, by uzyskać tego typu informację.Oczywiście kwestie ubezpieczenia ani drgnęło... Mam nadzieję, że pan T. tam zadzwoni bo jak nie to naprawdę już nie ręczę za siebie. Wniosek, co dała nam Unia? Przysięgam Wam, że tonę telefonów, papierów i pierdołów. Mój pan T. powiedział, że narzekam na wszystko, a ja pierdzielę jak mam nie narzekać. Nigdy nie byłam osobą, która wykorzystywała system ale niech te wszystkie systemy nie powodują absurdów nie do przeskoczenia jeśli idzie o 2 godziny pracy w tygodniu. Podsumowując odpowiadasz prawnie za swoje wszystkie działania zawodowe, ubezpieczeniowe i podatkowe ale nikt nie jest w stanie udzielić Ci informacji, czy działasz zgodnie z prawem. Pełnym absurdem jest informacja ZUS, na której nikt Ci wprost nie powie, że po prostu nie wie, co masz zrobić tylko mydli Ci oczy, nie odpowiada na pytania, maskara. Nie wiem, co zrobić... Po prostu nie wiem. Ot i co radość ogromna jak zwykle przywalona ogromem formalnych problemów. Jak myślę o kolejnym okienku i pytaniach i po raz setny tłumaczeniu wszystkiego to mi się chce... wiecie co:)
Na koniec też trochę radości:) Pani w przedszkolu powiedziała, że Stasio spisuje się w przedszkolu świetnie:) Przy tych wszystkich papierkach jest to dla mnie gigantyczna radość:)

1 komentarz:

  1. super! ja Ci życzę żebyś tą pracę podjęła i żeby sprawy papierkowe się rozwiązały :*

    OdpowiedzUsuń