sobota, 15 marca 2014

fotorelacja i zmęczenie

Była u nas pani A.:) Było radośnie, wesoło, przyjechała druga pani A. z Paryża i powspominaliśmy studenckie czasy, gdy wyjeżdżaliśmy do Normandii pracować we francuskich domach, a wieczorami pić wino i szaleć, wygłupiać się i cieszyć życiem:) Było wspaniale, beztrosko, miło, wesoło... Och i jakże nasze maluchy ucieszyły się z dwójki polskojęzycznych ciotek w domu, które przytulały, całowały, czytały, rozpieszczały, bawiły się z zapałem:) Było droga A. beztrosko i mam nadzieję, że znajdziesz chwilę, by jednak przeczytać posta mojego:) Mała kalkulacja lat, które się znamy też nieco zaskoczyła:) Och ten czas nie do zatrzymania... Wieczór zakończył tort marchewkowy, oj zajadam z apetytem w chwili obecnej:)
Sobota ciężka w pracy bo chwilowo mam więcej godzin i trochę też zawodowych rozterek. Generalnie dzisiaj czuje zmęczenie i to uczucie jest absolutnie dominujące, dlatego będą zdjęcia relacjonujące i mój szybki sen:)







Udanego weekendu:) Przesyłam Wam serdeczne pozdrowienia. 

1 komentarz: