Tydzień z Wiatrakami dobiegł końca... Och jakże smutnie było wymienić te ostatnie uściski i pocałunki przed rozstaniem... Tydzień minął w tempie zadziwiającym, pozostało wspomnienie i pusty salon bez przyjaciół... Dziwne ukłucie w sercu i zakręcona łza w oku... To wspaniałe gdy do domu przyjeżdża Para Ludzi, którzy wnoszą do naszych czterech ścian radość, energię, uśmiech i ciepło. To fajnie mieć bliskich, przy których można śmiało pobyć gorszą mamą, pokłócić się z mężem nie narażając się ani na ocenę, ani na komentarze, po prostu można być... Sobą w każdym świetle i w każdym wydaniu. To naprawdę cudowne być razem i nie czuć dyskomfortu, skrępowania, to dobrze mieć bliskich, z którym jest nam po prostu dobrze...
Więc będzie fotorelacja (zdjęcia zrobione przez pana M.W)...
Przy Cioci i Wujku w końcu udało się zakupić wymarzoną złotą wieżę Eifla:)
Dzieciaki mogło do woli korzystać z obecności cioci i wujka:)
Przede wszystkim dużo się śmialiśmy:)
Pokazywaliśmy Wam nasze ulubione miejsca...
Marzyliśmy na głos...
Mogliśmy zobaczyć mureny...
Wielkie ustniczki...
A nawet rekiny...
Sami goście odkryli mnóstwo miejsc w Paryżu, w naszych sercach dużo dobrych wspomnień i radości. Czekamy już na następny raz i pakujemy się:) Sobota nad ranem ruszamy!:) WAKACJE czas zacząć:)
WIEŻA aaaaaaa :D:D:D !!!!
OdpowiedzUsuńudanych wakacji :)
Nie moge się doczekac aż moi przyjaciele odwiedzą mnie tu na Południu :) wiem, że jeszcze sporo czasu minie zanim to nastąpi, ale czekam niecierpliwie na ten czas. Fajnie, że tak miło wy go spędziliscie! Pozdrawiam ze słonecznej Langwedocji :) Udanych wakacji!
OdpowiedzUsuń