czwartek, 11 grudnia 2014

pierwsze ekscytacje

Zdrowie ponad wszystko... Każdego roku zdarzają się chwilę, gdy zdanie to rozbrzmiewa we mnie mocno i tak jest i teraz... Ja czuje się nieco lepiej i mam nadzieję, że z dnia na dzień wszelkie możliwe sposoby poradzenia sobie z zatokami zaowocują sukcesem. Stasio dochodzi do siebie, Basia niewyraźna więc może jednak złapie tą ospę, zobaczymy, tak czy owak to zwykła choroba, która przychodzi i mija więc nie ma się co martwić. Jestem podekscytowana wyjazdem do Polski... Tak jestem podekscytowana planowanym spotkaniem z bliskimi, spacerem w Krakowie, odwiedzeniem moich miejsc, moich zakątków, wysłuchania hejnału, zjedzenia sernika, rozmawiania po polsku, dzielenia się swoim życiem po polsku, cieszę się, że dzieci będą mogły pobawić się po polsku i będę mogła kupić książki po polsku:)
Cóż stęskniłam się i gdy pomyślę, że część z Was już za tydzień uściskam mocno w swoich ramionach... Cieszę się, cieszę... Sprężyłam się bardzo na studiach i nadrobiłam sporo rzeczy, dużo pracowałam by teraz oddać się nieco już lekkości bo został ostatni tydzień.
Gdy więc dzisiaj Ania wysłała mi zdjęcia zaśnieżonych drzew i pól za swoim oknem obiegłam wszystkich na studiach i pokazywałam jak pięknie jest w Polsce:) Siedzę więc z tymi zdjęciami i myślę... że dobry jest czas gdy wszystkie myśli po kotłowaniu w głowie, znajdują swoje miejsce i czas... jak porządkowanie książek na półce... Niektóre zaczynam czytać, inne chowam głęboko bo nie przyszedł na nie czas, jeszcze inne odkładam na później... Każdego dnia odpowiadam sobie coraz bardziej i pełniej czego pragnę na ten czas mojego życia. Staram się złapać ten dobry stan, w którym daje się wieść życiu z zaufaniem wobec siebie i losu...

1 komentarz:

  1. a ja dopiero 31 lecę do kraju, też się cieszę, choć czeka mnie załatwianie przykrych spraw...
    Piękne te Twoje myśli... porządkuj,porządkuj...

    OdpowiedzUsuń