środa, 19 listopada 2014

wielkie chwile...

Środa 19 listopada 2014 roku... 
Przedszkole, biegnę odebrać Stasia, gdzie czeka na mnie uradowana pani, która prawie skacze z radości. Patrzę zaskoczona i pytam, co się stało, odpowiedź sprawia, że łzy stają w moich oczach...
Stasio dzisiaj po przeczytaniu książki przez panią, po raz pierwszy podniósł rękę i wypowiedział się publicznie w przedszkolu przy całej grupie, skonstruował poprawne zdanie, które absolutnie było właściwe i na temat po francusku oczywiście... 
Mój syn po wszystkim, co przeszedł tutaj, po wszelkich trudach, buntach, dobrych i trudnych chwilach, otworzył swój umysł i widzę, jak wiedza zaczyna się wylewać z niego... Śpiewa, liczy, mówi słowa po francusku, zdania, już nie wstydzi się mnie, ani nikogo... Zrobił gigantyczny progres jeśli idzie o kwestie czytania i liczenia, rozumienia reguł rządzących tymi procesami...
W jego buzi pojawił się pierwszy stały ząb:) 5,5 roku jego życia i wielkie odkrycia, wielkie zmiany, wielka ciekawość świata rozbudzona do granic, wielkie pragnienia, szczere relacje... 
To chyba gotowość do szkoły... Moje serce wzruszone do granic dostrzega ten nowy etap, w który wkracza mój syn... Chcę jego szczęścia, wypuszczam go coraz bardziej z mych ramion, niech leci ku szczęśliwemu życiu... To był ważny dzień... To było ważne 1,5 roku naszego życia...
Teraz podobna droga do przejścia, chociaż innymi ścieżkami, dla Basi. Jak potoczy się to u niej? Czekam z radością i otwartością... 
Ważny dzień... 

5 komentarzy:

  1. wow! faktycznie mega ważny dzień!
    wzruszyłam się :) cieszę się razem z Tobą Karolino :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie!!! ! Też się łezka w oku zakręciła:))) ) Jesteśmy dumni ze Stasia i trzymamy kciuki za dalsze postępy, także Basi...Ściskamy Was mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie się cieszę i gratuluję! Basia będzie miała łatwiej, bo Staś chcąc nie chcąc przetarł jej szlaki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje i koniecznie zapiszcie ten dzień w pamiętniku :) wspaniałe wieści...
    U nas też trochę lepiej, ponieważ pani twierdzi, że Oli komunikuje się z dziećmi i wyszło jej, że ma uzdolnienia matematyczne, że jest najlepszy w grupie :) miło to słyszeć...

    OdpowiedzUsuń
  5. Też łezka mi się w oku zakręciła, cudownie że Stasio tak odnalazł się w tej nowej rzeczywistości :) To mądry, wrażliwy chłopiec i przed Wami zapewne wieeele radosnych chwil związanych z jego rozwojem :)

    OdpowiedzUsuń