czwartek, 12 lutego 2015

karnawał, codzienność, roztargnienei

Jestem zafascynowana tym, czego się uczę i także tym, jak się uczę. To fajnie mieć wokół siebie Francuzów, uczyć się języka od nich, uczyć się z nimi, uczyć się jak uczyć języka, którego sama ciągle się uczę:) i matematyka... och:) Wśród moich pasji w tematyce nauczania chyba matematyka zajmie pierwsze miejsce chociaż ciągle się waham. Tak czy owak obok skupienia i koncentracji na studiach to roztrzepanie stało się moim drugim imieniem. Na studiach jestem zorganizowana, uporządkowana, pracuje ciężko, systematycznie, z zapałem, skupiam się godzinami, czasami rezygnuje z przerw by nauczyć się więcej i więcej, lepiej i lepiej ale gdy przychodzę do domu: ciągle czegoś szukam, ciągle o czymś zapominam, budzę dzieci do przedszkola godzinę wcześniej, nieustannie nie mogę znaleźć telefonu, portfela, gubię numery telefonu, zapominam o datach ważnych, zaniedbuje porządek i tonę innych rzeczy... Zapomniałam, że dzisiaj tłusty czwartek:) 
Ostrzegali nas na tych studiach, że tak będzie, żebyśmy przygotowali otoczenie, że znikniemy na jakiś czas, że zatracimy się w studiach, że nie będziemy się wyrabiać na zakrętach... Myślałam, że to takie mówienie Francuzów ale tak intensywnie nie pracowałam chyba jeszcze nigdy, może dochodzi do tego jeszcze kwestia języka:) nie wiem i wiem, wiem że jestem szczęśliwa. Dzieci rosną zdrowo, pozwalają mi uczyć się też na nich niektórych rzeczy, które poznaje na studiach:) Mamy wspólną zabawę z tego:) Chciałabym wydłużyć dobę, chciałabym, chciałabym...zrobię jeszcze wiele... Taki jest mój plan: niech mnie wiodą marzenia i pragnienia, a los niech nam sprzyja.
Dziękuje za 40 000 wyświetleń i śledzenia naszych przygód we Francji:) 

Na koniec karnawałowe szaleństwo w Literce:) Indianka, Pająk i ja jako pani inżynier:) 
Ciężko było o zdjęcia ostre, a że ja kocham te nieostre i prześwietlone to niech te odzwierciedlą emocje tego dnia:) Było wspaniale:) 




2 komentarze:

  1. Karolina bardzo się cieszę :)
    szczęście bije z Twojego postu,aż miło się czyta!

    OdpowiedzUsuń
  2. cudnie się czyta takie wpisy :) Powodzenia na francuskich ścieżkach...

    OdpowiedzUsuń